W pierwszym odcinku Podcastu Portogalense opowiadam o tym, jak się zaczęła moja przygoda z Portugalią. Jednak zanim w moim życiu pojawiła się sama Portugalia, miałam okazję zakochać się w językach obcych. Jak to się stało, że znalazłam się w tym kraju na samym krańcu Europy? I co ma z tym wspólnego Ricky Martin? W odcinku „Od Rickiego Martina do Portugalii” znajdziesz na to odpowiedź. Posłuchaj koniecznie!
Jak zaczęła się moja miłość do hiszpańskiego?
Moja miłość do języków obcych zaczęła się od oglądania telenowel. Wtedy słysząc język hiszpański, który wydobywał się z odbiornika telewizyjnego, zakochałam się w jego brzmieniu. Co prawda dialogi wypowiadane przez bohaterów zawsze częściowo zagłuszało tłumaczenie polskiego lektora, ale pojedyncze słowa zostawały mi w pamięci. W 1997 roku usłyszałam piosenkę Rickiego Martina „Livin´La Vida Loca”, kompletnie straciłam głowę dla jej refrenu.
W liceum zdecydowałam się na dodatkową naukę języka hiszpańskiego popołudniami, wspomaganą przez zajęcia w szkole językowej. Będąc w drugiej klasie szkoły średniej postanowiłam studiować filologię. Los chciał, iż w czasie rekrutacji znalazłam ofertę filologii iberyjskiej na UMCS w Lublinie. Uznałam, że może to być wspaniała okazja do zgłębienia nie tylko języka Cervantesa, ale także zupełnie nieznanego mi języka portugalskiego. Tym sposobem rozpoczęłam studia w oddalonym od mojej rodzinnej miejscowości Lublinie i była to jedna z najlepszych decyzji, które podjęłam w życiu.
Filologia iberyjska do łatwych kierunków studiów nie należy. Oprócz praktycznej nauki dwóch języków obcych zgłębia się także inne dziedziny, które znajdują się w planie studiów. Uczyłam się również o literaturze, kulturze oraz historii krajów Półwyspu Iberyjskiego, a w mniejszym wymiarze godzin także krajów Ameryki Łacińskiej. Wymiana w ramach programu LLP/Erasmus pozwoliła mi na spędzenie roku akademickiego w Oviedo, w hiszpańskiej prowincji Asturia. W czasie pobytu, aby nie stracić kontaktu z portugalskim, zdecydowałam się na pisanie pracy licencjackiej właśnie w tym języku.
Jak znalazłam się w Portugalii?
Po powrocie z wymiany stanęłam przed wyborem studiów magisterskich. Chciałam pozostać na uczelni w Lublinie, która oferowała studia magisterskie albo z hiszpańskiego albo z portugalskiego. Musiałam wybrać, który z języków romańskich dalej kontynuować. Ostatecznie zdecydowałam się na opcję zgłębiania portugalskiego.
Na ostatnim roku studiów magisterskich dostałam możliwość wyjazdu w ramach programu Erasmus + do Portugalii. Zdecydowałam się na spędzenie zimowego semestru studiując na wydziale FLUP w Porto. Szybko okazało się, że jeden semestr nie jest satysfakcjonujący i chciałam w dalszym ciągu pozostać w Portugalii. Udało mi się uzyskać przedłużenie stypendium również na drugi semestr. Tym sposobem zostałam w Porto na cały rok akademicki 2015/2016.
Jeśli zaciekawiła Cię moja historia, zapraszam do przeczytania także dodatkowych kilku słów o mnie, które znajdziesz tutaj.
Gdzie jeszcze znaleźć Podcast Portogalense?
Podcast Portogalense znajdziesz także na moim kanale na YouTube.
Moją audycję znajdziesz również w popularnych aplikacjach podcastowych: